Wczesnym rankiem 21 kwietnia 2017 r. uczniowie klasy trzeciej wraz z rodzicami, wychowawcą i p. katechetką wyruszyli na dwudniową wycieczkę do jednego z najpiękniejszych miast Polski – Wrocławia. Zastanawialiśmy się tylko jaką aurą powita nas to miasto, ponieważ u nas kwiecień „przeplatał” w pogodzie głównie zimowymi krajobrazami. Nasze obawy były jednak niepotrzebne, albowiem czekało tam na nas piękne, wiosenne słoneczko. Podziwianie uroków tego miasta rozpoczęliśmy wraz z panią przewodnik od udania się przed unikatowy Obiekt Światowego Dziedzictwa UNSCO – Halę Stulecia. Następnie pojechaliśmy do ogrodu japońskiego, tutaj urzekły nas kolory kwitnących krzewów i drzew, w tym wiśni japońskich . Spacerując dalej, zatrzymaliśmy się przy Fontannie Multimedialnej, największej w Polsce i najbardziej spektakularnej w Europie. Czar tych miejsc sprawił, że żal nam było je opuszczać. Pani przewodnik zapewniała nas jednak, że kolejne zwiedzane obiekty nie mniej nas oczarują. Tak więc udaliśmy się do najstarszej, zabytkowej dzielnicy Wrocławia-Ostrowa Tumskiego, gdzie między innymi podziwialiśmy piękną gotycką katedrę, po czym przeszliśmy na Ostrów Piaskowy, obejrzeliśmy Ossolineum i Uniwersytet Wrocławski. Idąc dalej zwiedzaliśmy kolejne niezwykłe miejsca miasta - Rynek, jeden z najstarszych w Europie, z największym ratuszem w Polsce i stare Jatki. Cały czas towarzyszyły nam krasnale, które musiały liczyć dzieci, aby spełniły ich życzenia. Stąd przejechaliśmy przed Sky Tower, aby wjechać na 49 piętro i podziwiać panoramę miasta. Po dniu wypełnionym wspaniałymi wrażeniami oraz wiedzą historyczną o mieście udaliśmy się na posiłek i nocleg. Sobotni poranek powitał nas także słonecznie, więc pojechaliśmy obejrzeć stadion sportowy zbudowany na EURO, była to szczególna atrakcja dla chłopców. Kolejnym niezwykłym miejscem, do którego udaliśmy się była Panorama Racławicka oraz Afrykarium, które, jak oglądane przez nas inne zakątki tego miasta, zachwyciło wszystkich. Fascynującą Wenecję Północy opuszczaliśmy niechętnie, obiecując sobie, że znów tu kiedyś przyjedziemy.
Małgorzata Smaruj